“Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia” – Seneka Młodszy
Jednym z ciekawszych tematów, jakie zapewne każdego z nas interesował, zwłaszcza w trakcie chodzenia do szkoły, jest zagadnienie systemu edukacji w różnych częściach Europy. Czy we Francji też chodzi się do szkoły pięć razy w tygodniu? Czy w Finlandii też mają tyle zadań domowych, co u nas? Na te i podobne pytania postaram się odpowiedzieć oraz przybliżyć to ciekawe zagadnienie w oparciu o wybrane przeze mnie trzy kraje Europy. Zapraszam do czytania!
Norwegia
Kraj przez wielu uznawany jest za utopię. Na tę opinię składa się wysoki poziom równouprawnienia oraz…system edukacji. Powodów i opinii może znaleźć się więcej, ale ja skupię się na sekrecie, w jaki sposób Norwegia, jak i cała Skandynawia, osiągają wysokie wyniki pod względem wykształcenia dzieci. Kluczem jest tu podejście do samej idei edukacji, jak i do wyselekcjonowania, jakie umiejętności przydadzą się dziecku w życiu dorosłym. Dlatego Norwegia stawia na praktyczną stronę nauki – poprzez zajęcia gotowania, szycia czy poprzez zajęcia stolarskie, które odbywają się w duchu równouprawnienia – w grupach mieszanych płciowo.
Inaczej wygląda tu też sytuacja związana z wystawianiem ocen, głównym czynnikiem sprawdzającym wiedzę i umiejętności dziecka są tutaj referaty, przemówienia publiczne (pomagające w przełamywaniu lęków), prezentacje czy uczestnictwo w dyskusjach. Sama idea ocen pojawia się dopiero wraz z klasą 8. Jest to bardzo dobre podejście i mniej stresujące dla dziecka.
Kolejnym punktem, który przykuwa uwagę, jest samo zwracanie się do nauczyciela, a mianowicie, wszyscy są na “ty”, co zmniejsza barierę w stosunkach uczeń-nauczyciel, wprowadzając przy tym atmosferę przyjazną do nauki. Nie ma również presji jeśli chodzi o szybkie opanowanie materiału, ponieważ jeśli należysz do grupy słabszej z danego przedmiotu, zawsze można go nadrobić uczęszczając do klasy niższej. Jeśli jednak predyspozycje ucznia sięgają wyżej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczył się rok wyżej.
Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem jest bardzo mała albo nawet zerowa ilość zadań domowych – w końcu weekend jest po to, aby odpocząć!
Francja
Pierwsze, na co zwrócimy uwagę w trakcie porównywania Francji i Polski pod względem systemu edukacji, jest ilość dni w które dzieci uczęszczają do szkoły. Mianowice w Polsce jest ich pięć, a we Francji tylko cztery. Środek tygodnia, który we Francji jest dniem wolnym dzieci poświęcają na “naukę” przedmiotów artystycznych.
Ciekawą kwestią jest również brak egzaminów końcowych po ukończeniu podstawówki, czyli polskiego odpowiednika egzaminu ósmoklasisty. Uczniowie, nie dostają żadnego dokumentu potwierdzającego ukończenie tej części edukacji. Mogą rozpocząć naukę w szkole średniej, jeśli nie ma on żadnych przeciwwskazań ze strony nauczycieli. Pierwszym etapem rozpoczęcia takiej szkoły jest opieka pedagogiczna, która ma pomóc uczniom w podjęciu decyzji obrania przyszłościowej ścieżki kształcenia. Dodatkowo, oprócz typowych przedmiotów szkolnych, uczniowie biorą udział w zajęciach o charakterze zawodowym, dzięki którym są oni bardziej obeznani z tym, jaki mają wybór.
Ciekawym aspektem w edukacji we Francji jest również podzielenie nauki w szkole średniej na I stopień (do której uczęszczają dzieci w przedziale 11-15 lat) oraz II stopień (dzielący się na liceum ogólnokształcące, liceum techniczne oraz szkołę zawodową). Jeśli natomiast mówimy o uniwersytetach, to są one podzielone na dwa sektory: uniwersytety (kandydaci są do nich przyjmowani z wyłączeniem politechnik) oraz sektory pozauniwersyteckie (w tym znajdują się elitarne szkoły wyższe, które rekrutują kandydatów z wymaganym specjalnym świadectwem ukończenia dwuletnich klas [są one dostępne dla wszystkich, jednak są one prowadzone na bardzo wysokim poziomie]).
Irlandia
Ciekawym elementem w systemie edukacji w Irlandii jest system oceniania uczniów. Mianowicie nie istnieje stricte system oceniania uczniów poprzez oceny znane nam w Polsce. Od klasy 4-tej co roku przeprowadzane są jedynie oficjalne testy (trochę jak w edukacji domowej 😉 ), a dzieci oceniane są w skali od 1-10 punktów. Natomiast uczniowie, którzy kończą 6-tą klasę szkoły podstawowej zdają obowiązkowe testy z części humanistycznej i matematycznej.
Ciekawostką jest również brak nauczania języków obcych w większości szkół podstawowych. Za opłatą dodatkową istnieje jednak możliwość nauki – najczęściej języka niemieckiego i francuskiego.
Wyraźną różnicą między Polską a Irlandią jest obowiązek szkolnictwa tylko do 16-ego roku życia. Informacją niezbędną dla rodziców chcących wyjechać z 6-letnim dzieckiem do Irlandii może być fakt, że uczniowie długo przebywający poza granicami Irlandii, np.obcokrajowiec, nie musi być aktywny na zajęciach przez pierwsze dwa miesiące. Natomiast dostaje on/ona listę niezbędnych słówek po irlandzku, które musi opanować, oraz pomoc ucznia-opiekuna. Dopiero po zaaklimatyzowaniu się z otoczeniem, wprowadzany jest on w życie szkolne, co przyczynia się do mniejszego stresu u dziecka.
Warto wspomnieć o dwóch kategoriach na jakie dzieli się szkoła średnia w Irlandii – szkoła średnia pierwszego stopnia (zawierająca cztery typy szkół: klasyczną, tradycyjną, wielokierunkową, publiczną [zbliżoną do szkoły wielokierunkowej pod kątem charakteru], i zawodową, oraz szkoła średnia drugiego stopnia, która nie jest obowiązkowa (możemy tu zdać odpowiednik naszej matury, która umożliwia staranie się o miejsce w szkole wyższej).
Który z wymienionych systemów spodobał się Wam najbardziej? Co według Was byłoby dobrym rozwiązaniem w Polsce? Na szczęście w edukacji domowej mamy pełną swobodę i niektóre z nich możemy wprowadzić niezależnie od systemu szkolnictwa w Polsce 🙂
Dodatkowo udostępniam interesujący wykład TEDxYouth, nawiązujący do nauki i jak do tego zagadnienia podchodzić. Polecam go w szczególności jako dodatek do części artykułu o Norwegii i do zastanowienia się, w jaki sposób kultura i otoczenie wpływa na to, jak postrzegamy nawet taki rozpowszechniony temat jak nauka.
Źródła:
https://www.trolltunga-norweski.com/
https://eurydice.org.pl/
Przygotowała: Natalia Kopistecka