Złość jest uczuciem – ani dobrym, ani złym, po prostu jest i to jest naturalne. Zwykle łączy się z innymi trudnymi emocjami, takimi jak lęk, wstyd, zazdrość, poczucie winy, może też być spowodowana niezaspokojoną potrzebą. Złość należy do uczuć trudnych w przeżywaniu, jest nieprzyjemna i męcząca, ale jednocześnie jest ogromną energią, której nie musimy wyrzucać czy tłumić, a możemy czerpać z niej siłę i sprawczość. W życiu każdego człowieka – dorosłego i dziecka – przychodzi taki moment, w którym musi zmierzyć się z tematem gniewu. Co więcej, właśnie w relacji pomiędzy rodzicami, a dziećmi często dochodzi do spiętrzenia emocji i wybuchów złości.
Duzi i mali członkowie rodziny, którzy się złoszczą nie zawsze są w stanie zapanować nad tak silną emocją. Zwłaszcza dzieciom sprawia to dużą trudność – mogą pojawić się krzyk, płacz, rzucanie się na podłogę, bicie i kopanie, niszczenie rzeczy, przykre słowa. Cierpią na tym wszyscy – osoba, która doświadcza trudnych emocji oraz jej bliscy. Ważne jest, aby nauczyć się konstruktywnie przeżywać gniew, ponieważ tłumiona w sobie może wyrządzić wiele krzywdy. Jak rodzic może pomóc sobie w przeżywaniu złości? Jak może wesprzeć dziecko?
Złość rodzica
Powodów do złości jest wiele. Gniew przede wszystkim mówi, że granice zostały przekroczone, może mówić o zmęczeniu, nadmiernym stresie, niezaspokojonych potrzebach. Jeśli rodzic nie potrafi się zatrzymać, przyjrzeć się temu, co przeżywa i zadbać o siebie, swoją złość odreaguje na bliskich, w tym na dzieciach. Jednym z głównych źródeł złości jest lęk przed niezaspokojeniem swoich potrzeb. Trzeba być czujnym i w miarę możliwości nie dopuścić, aby emocje sięgnęły zenitu, co spowoduje wybuch. Jeśli zaczynamy czuć narastającą złość na dziecko, warto oddalić się na moment, wziąć kilka głębokich wdechów, zastanowić się na jakie potrzeby nie dostajemy odpowiedzi i czego potrzebujemy, aby je zaspokoić.
Przykład: Dziecko podchodzi do rodzica i prosi o wspólną zabawę. Rodzic jest zmęczony po powrocie z pracy i potrzebuje odpoczynku, chwili ciszy, spokoju i czasu dla siebie. Jeśli rodzic zbagatelizuje swoją potrzebę odpoczynku i pobawi się z dzieckiem, to narastająca złość prędzej czy później da o sobie znać i wybuchnie w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy jednak rodzic odpowiednio wcześnie uświadomi sobie lęk przed brakiem odpoczynku i potraktuje go poważnie, wtedy będzie mu łatwiej znaleźć wyjście z sytuacji. Rozwiązań najlepiej szukać wspólnie, aby wszyscy czuli się ważni, a ich potrzeby wzięte pod uwagę. Rodzic może powiedzieć dziecku o swojej potrzebie odpoczynku, ono zrozumie i pobawią się później. Dziecko może też wybuchnąć płaczem, ale wypowiedziana przez rodzica potrzeba wystarczy, by pogodzić wspólną zabawę (przeczytanie książeczki, partyjka w grę) oraz odpoczynek.
Drugim źródłem złości jest lęk przed jej okazywaniem. Nie chcemy zdradzać się z naszą złością, ponieważ boimy się skrzywdzenia drugiej osoby, obawiamy się konfliktu i nieprzyjemnej atmosfery, często myślimy, że nie wypada, że nie można gniewać się na małe dziecko – wszystko to sprawia, że wolimy udawać, że nie czujemy złości. Odczuwanie gniewu na innych ludzi, to rzecz zupełnie normalna. Złość jako uczucie nie robi nikomu krzywdy, a konstruktywnie przeżywana może przyczynić się do wzmocnienia relacji.
Przykład: Dziecko podchodzi do rodzica i prosi o wspólną zabawę. Rodzic jest zmęczony po powrocie z pracy i potrzebuje odpoczynku, chwili ciszy, spokoju i czasu dla siebie. Rodzic powie dziecku: „Czuję złość, kiedy prosisz mnie o zabawę w momencie, gdy akurat potrzebuję odpocząć”, dziecko wybuchnie płaczem, rodzic może zareagować: „Widzę, że jest ci smutno i przeżywasz frustrację z powodu mojej odmowy”. Jeśli nasze napięcie wzrośnie, można dodać: „Wiesz, kiedy tak głośno płaczesz, ja też przeżywam frustrację. Tak bardzo chcę odpocząć, a twój krzyk nie pozwala mi na to, ale bardzo chcę spróbować znaleźć jakieś dobre rozwiązanie dla ciebie i dla mnie”. Bywa, że i to nie pomoże. Gniew, który przeżywa dziecko, bierze górę i dziecko nas kopie. Wtedy możemy powiedzieć stanowczo i twardo: „Czuję wściekłość, kiedy mnie kopiesz! Sprawia mi to ból i przykrość!”. Niestety nie wiemy, czy to pomoże. Rozwiązanie konfliktu zależy tylko w połowie od nas samych.
Złość dziecka
Ataki złości małego dziecka często wiążą się z niedojrzałością jego umysłu. Dzieci nie posiadają jeszcze wystarczająco dużej wiedzy o świecie, emocjach i sposobach konstruktywnego radzenia sobie z nimi. Dziecko, tak samo jak my, ma prawo do przeżywania złości, ale my nie musimy zgadzać się na sposób w jaki je przeżywa. Przede wszystkim dzieci uczą się przez obserwację i naśladownictwo dorosłych, więc duże znaczenie ma sposób przeżywania emocji przez rodziców. Dobrze jest odpowiednio wcześnie zauważyć zbliżający się wybuch. Jest wiele sygnałów płynących z ciała świadczących o złości dziecka: zmarszczone czoło, srogie spojrzenie, zmrużone oczy, blade lub czerwone policzki, zaciśnięte wargi lub zęby, przyspieszony oddech, podniesiony głos, wzmożone napięcie mięśni, dłonie zaciśnięte w pięść.
Jak pomóc dziecku wyrażać złość:
- Domagaj się, aby dziecko próbowało mówić o tym co czuje. Często maluchy reagują agresją fizyczną, ponieważ nie potrafią wyrazić słowami swojej złości. Możemy modelować takie wypowiedzi dziecka, odzwierciedlając jego emocje słowami: „Rozumiem, że jesteś zły. Złościsz się, bo nie chcę Ci kupić tej zabawki. Nie bij, możesz mi o tym powiedzieć”;
- Pomóż dziecku się zatrzymać, zachęć do wzięcia kilku głębokich wdechów i wydechów lub policzenia do 20, czasami wystarczy że opuścisz pomieszczenie na kilka minut;
- Mów dziecku o własnych uczuciach, np.: „Jestem zły, ponieważ…” albo: „Boję się gdyż…”. Dzięki temu dziecko zrozumie, że należy rozmawiać o uczuciach i o tym, co je powoduje;
- Gdy dziecko ochłonie po ataku złości, porozmawiaj z nim o tym, co się z nim działo.
- Wyjaśniaj, jak poprzez pewne zachowania można skrzywdzić drugiego człowieka. Opisz czego nie wolno robić, jakie ma to skutki;
- Rozmawiaj z dzieckiem na temat złości, sytuacji które ją wzbudzają i sposobach na poradzenie sobie z nią, np.: „Co możesz zrobić, kiedy ogarnie cię złość?”, „Czy jest jakieś miejsce, w którym często ogarniają cię nieprzyjemne uczucia?”;
- Całą rodziną możecie bawić się w różne zabawy, które pomogą oswoić złość: „Kiedy jestem zły” (każdy uczestnik pokazuje co robi, gdy jest zły), „Kalambury” (jeden z uczestników losuje kartonik z emocją, następnie ją odgrywa, a reszta uczestników próbuje ją odgadnąć), „Wyraź to” (uczestnik losuje kartonik z emocją, wyraża dane uczucie w sposób akceptowany i nieakceptowany, pozostali uczestnicy omawiają i oceniają poprawność);
- Zaproponuj dziecku namalowanie uczucia, które je ogarnia, gdy traci nad sobą panowanie. Zachęć je, aby w trakcie pracy opowiadało o tym co przeżywa;
- Narysuj wspólnie z dzieckiem różne zachowania ludzi, gdy czują złość (każde na oddzielnej kartce), np. skaczą, krzyczą, niszczą rzeczy, biegają, mówią o tym, jeżdżą na rowerze. Im więcej pomysłów wymyślicie, tym lepiej. Następnie podzielcie z dzieckiem rysunki, na te przedstawiające sposoby, które kogoś krzywdzą i sprawiają oraz na te, które tego nie czynią;
- Pozwól dziecku na napady złości, ale niech próbuje je okazywać w specjalnie do tego przeznaczonym miejscu. Stwórz w mieszkaniu miejsce, tzw. „kącik złości”, w którym dziecko będzie mogło wyładować swoją złość. Możesz umieścić tam gazety do pogniecenia lub podarcia, plastelinę do ugniatania, poduszkę, którą może uderzyć, folię bąbelkową, gniotka. Za każdym razem, gdy czujesz że zbliża się napad złości, zaprowadź dziecka do kącika;
- Dostrzegaj i doceniaj starania dziecka za każdym razem, gdy uda mu się w konstruktywny sposób poradzić ze złością;
- Czytaj dziecku bajki terapeutyczne, których bohaterami są postacie zmagające się z uczuciem złości i znajdujące sposoby na radzenie sobie z nią. Możesz również samodzielnie opowiadać historyjki, w których brakuje zakończenia – dziecko ma wtedy szansę samodzielnego wymyślenia, jak bohater bajki sobie poradził, nie krzywdząc nikogo.
Dodatkowo w trakcie wybuchu, rodzic powinien wspierać dziecko, ale w taki sposób, by nie dokładać bodźców. Może to zrobić poprzez ściszenie głosu, wolne mówienie, unikanie kontaktu wzrokowego z dzieckiem, unikanie dotyku (chyba, że dziecko samo się go domaga), wyjście na moment z pomieszczenia. W miarę możliwości, rodzic powinien przypominać i zachęcać dziecko do zastosowania znanych schematów radzenia sobie. W sytuacji, w której dziecko chciałoby się wyładować stosując przemoc fizyczną, należy zastosować tzw. siłę ochronną, czyli zatrzymanie ręki, która chce uderzyć, zatrzymanie nogi, która chce kopnąć lub złapanie i przytrzymanie dziecka, które zagraża sobie lub innym.
Zachęcamy do lektury książek: „Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko”, autorstwa Kim Paleg, Patrick Fanning, Matthew McKay, Dana Landis oraz „Kiedy złość rani. Jak uciszyć wewnętrzne burze?”, autorstwa Mathew McKay, Judith McKay, Peter D.Rogers.
Dla dzieci polecamy: „Po co się złościć?” Elżbieta Zubrzycka, „Smok Lubomił i tajemnice złości” Wojciech Kołyszko, „Jestem wściekły! Jak pokonać złość” Dagmar Geisler, „Wielka złość małego zajączka” Monika Filipina, „Cynamon i Trusia. Wierszyki o złości i radości” Ulf Stark i Charlotte Ramel.
Opracowała: Agnieszka Babilon
Bibliografia:
- http://dziecisawazne.pl/zlosc-krzyk-wyrzuty-sumienia-zatrzymac-proces/
- http://dziecisawazne.pl/dlaczego-warto-zrozumiec-zlosc/
- http://dziecisawazne.pl/nauczyc-dzieci-przezywac-zlosc/
- http://www.przedszkolegronkow.pl/index.php?id=111
- https://www.dziecirosna.pl/przedszkolak/zabawy/zabawy_ktore_ucza_dzieci_panowania_nad_gniewem.html