Edukacja domowa rozwija się prężnie na całym świecie. Przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie tego typu edukacją objętych jest około 2,2 mln dzieci. Edukacja domowa jest drugą najpopularniejszą formą nauczania w USA, zaraz za edukacją państwową. Każdego roku liczba dzieci nauczanych w domu wzrasta o 11%, a przyczyn wzrostu popularności edukacji domowej w USA jest wiele. Według przeprowadzonych badań, osoby, które ukończyły ten tok nauczania, lepiej radzą sobie na uczelniach wyższych oraz prezentują bardziej satysfakcjonujący poziom społeczny niż osoby ze szkół państwowych.
Nancy Westergard w swoim artykule pt. „Jak to się zaczęło w Ameryce” wspomina o naukowcu dr Larrym Shyer, zajmującym się badaniem skuteczności systemów edukacyjnych, który zidentyfikował 97 problematycznych cech społecznych u uczniów szkół publicznych. Według jego badań pojawia się u nich osiem razy więcej negatywnych zachowań niż wśród uczniów edukacji domowej. Natomiast środowisko domowe, w którym dziecko przebywa w przypadku edukacji domowej, to przede wszystkim otoczenie rodziny, co pozytywnie wpływa na atmosferę nauki oraz wychowania. Warto wspomnieć, że w programie nauczania domowego przewidziane jest wiele wyjść do muzeów, teatrów, szpitali czy parków, dzięki czemu uczniowie rozwijają swoje umiejętności społeczne oraz poznają kulturę.
W wyżej wspomnianym artykuł autorka mówi także o tym, że dzieci uczą się skuteczniej w relacji jeden na jeden. Dzięki temu, że nauczyciel skupia się wyłącznie na przekazaniu wiedzy oraz rozwijaniu umiejętności indywidualnej jednostki, wzmacnia efektywność zapamiętywania u dziecka, a także ułatwia mu udział w nauce, zadawaniu pytań i dyskusji. W przypadku szkół państwowych większość dzieci podczas zajęć pozostaje cicho, boją się zadawać pytania czy wyrazić opinię ze względu na presję rówieśników. Program edukacji domowej natomiast zachęca uczniów do otwartości umysłu na rozmaite idee.
Czy polska edukacja domowa w Polsce ma szanse na to, żeby osiągnąć taką samą popularność jak w USA? W obecnej chwili musimy skupić się przede wszystkim na promowaniu takiej formy edukacji oraz zmiany sposobu myślenia o niej przez Polaków. Nieuzasadniony strach rodziców przed alternatywną formą nauczania, niewiedza o takich formach, czy też potrzeba spełnienia oczekiwań społeczności, sprawia, że wciąż daleko nam do osiągnięcia takiego poziomu zainteresowania alternatywnymi formami nauczania jak w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Niemniej jednak liczymy na to, że nasze społeczeństwo może osiągnąć większą świadomość w kwestii edukacji oraz otwartość na potrzeby przyszłych pokoleń.
Bibliografia
Jak to się zaczęło w Ameryce? – Nancy Westergard | NI (naszeinspiracje.com)
Dlaczego_edukacja_domowa_Aksjologiczne_uzasadnienia_edukacji_bez_szkoly.pdf (uni.wroc.pl)
Przygotował: Maciej Sitko